Śledź mnie na:

Chocolate Factory (Deer Bear)



By  Piwny Brodacz     3.1.18    Tagi:,,,,, 

Browar Deer Bear zaskoczył mnie ostatnio swoim Baribalem. W tak dużym stopniu, że aż postanowiłem poszukać czegoś innego od nich. O dziwo w sklepie specjalistycznym mieli trochę ich piw, ale tylko jedno nadawało się na zimową aurę. Nie wiem jak Wy, ale ja zazwyczaj nie mam ochoty na sour, IPA czy też inne wymysły owocowe gdy na dworze siąpie deszcz ze śniegiem.

No i są też postanowienia noworoczne. Mniej słodyczy, w tym głównie czekolady i takie tam. Frustrację można zaspokoić właśnie czekoladowym stoutem, no bo jakby nie patrzeć nie zalicza się on do słodyczy. Chyba...


Jeleń w postaci pimpa to chyba najzabawniejsza postać ze wszystkich znanych mi etykiet tego browaru. Tak wiem, że pewnie grafikowi chodziło o Williego Wonke, ale pozwólcie, że pozostanę przy swojej interpretacji. Piwo ma ciemnobrązowy kolor i nalewa się z dość wysoką jasnobeżową pianą. W dodatku fajnie zbitą. Wolno opada pozostawiając słaby lacing na szkle.


Kurde czymś mi to pachnie... mam to na końcu języka dosłownie. Wiadomo, że jest to jakaś odmiana czekolady, ale jadłem coś podobnego ostatnio przy okazji świąt. Już wiem! Toż to nic innego jak Maltesersy. Bosz... ile ja tego wszamałem za młodego? Będzie pewnie pare ton. Tak właśnie pachnie to piwo. Specyficzna czekolada i to nadzienie... Jedyne czego mi tu brakuje to mocy, trzeba się bowiem trochę nawciągać.

Zachwytów ciąg dalszy. Piwo naprawdę przyjemnie się pije. Jest aksamitne, gęste i umiarkowanie wypełniające. Średnie wysycenie całkiem dobrze komponuje się z resztą. W smaku swoista eksplozja czekoladowa. Znowu maltesesesersy, dość słodkie z nutą delikatnie kontrującej kawy zbożowej. Do tego płatki owsiane. Goryczka bardzo niska, punktowa o palonym profilu. Finisz podobny do reszty z tym, że uwydatnia się kawa i gorzkie kakao. Zadziwia mnie jedna rzecz. Niby jest to sweet stout, ale słodycz (mimo że dość wysoka) jakoś nie dominuje za mocno. Bardzo fajnie pozwala się wybić kakao, kawie czy też nawet płatkom owsianym. Deserowe piwo, bez ulepku. To lubię.

----------

Styl: Chocolate Sweet Stout
Alk: 5,9% Obj.
Ekstrakt: 16% Wag.
IBU: b/d
Skład: słód (pilzneński, pale ale, monachijski, żytni jasny, czekoladowy żytni, czekoladowy), ziarno kakao, płatki owsiane, chmiel Marynka, drożdże S-04.
Do spożycia: 07.08.2018

Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com