Śledź mnie na:

Przepraszaj piwoszu, bo taki twój marny los



By  Piwny Brodacz     30.1.18    Tagi: 

Trochę mnie wczoraj pod wieczór internet zdenerwował. Co prawda pare osób może Wam powiedzieć, że się bardzo szybko denerwuję... ale nie robię tego zazwyczaj z powodów czysto memowych czy też internetowych. A tutaj... no nic.

Rozeszło się, jak zwykle to bywa, o opinię. Tomasza Milera tak nawiasem mówiąc. Szanuje gościa, ale tak z dystansu. Tak jak się szanuje swoją ulubioną knajpę na mieście, albo ulubionego piwnego blogera. Nie raz wchodziłem na jego stronę, aby sprawdzić czy dany single malt ma profil smakowy, który lubię. Mam też portfel sygnowany jego nazwiskiem i cenię sobie go. 

No więc Tomasz wrzucił fotkę na swój profil przedstawiającą prezent od fana. Czekoladę i 3 piwa, jednym z nich było Lubuskie Zielone. Rozumiecie poziom? Oczywiście nie zabrakło komentarzy sebiksów craftowych, którzy nie zrozumieli, że Tomasz nie chwali się "craftem", a po prostu cieszy się z prezentu. Jeżeli mam być jednak szczery same komentarze były dość niegroźne. Widziałem o wiele gorsze...

Coś jednak w Tomku pękło i napisał taki post. Może nie był to pierwszy raz gdy samozwańczy obrońcy craftu trollują i niszczą mu przestrzeń komentarzy na stronie. Wtedy jest to zrozumiałe. Jeśli nie, to trochę przesadził moim zdaniem. Nie mogę jednak pojąć dlaczego my (blogerzy głównie) staramy się za wszystkich "piwoszy" przepraszać?! Powinniście jako piewcy craftu podejść do tego obronnie, te pare komentarzy to był margines... Ale nie, wrzucamy wszystkich do jednego kubła, bo to przecież wizerunek całej naszej społeczności... serio? Taką chcecie dać pożywkę innym hejterom i tak chcecie rozpowszechniać picie piwa rzemieślniczego? Naprawdę tak uważacie? Czy po prostu myśleliście, że będą lajki za udostępnienie shitstormowej treści z komentarzem w stylu wymuszenia poczucia winy? Jesteśmy jedną z nielicznych grup, gdzie zamiast bronić swojej społeczności wolimy przytakiwać wszelkim atakom na nią. Już nie pierwszy raz widzę takie zachowanie.

PS: teraz to się dopiero zaczęła gównoburza w komentarzach.



Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com