Śledź mnie na:

Naked Mummy (AleBrowar)



By  Piwny Brodacz     23.11.13    Tagi:,,, 

Nie żebym specjalnie użył pintowego szkła, nie nie... No może troszkę specjalnie. Drugie piwo w stylu pumpkin ale. Po średnio udanym wybuchu (a może bardziej wybuszku) Dyniamitu czas na podejście AleBrowaru.

Do szybkiego skosztowania zmusił mnie tak naprawdę znajomy, który bez pardonu pojechał po Naked Mummy jak po burej... no. Jakoś mi się wierzyć nie chciało, szczególnie po tym jak przeczytałem parę degustacji z poprzedniego roku. Prawie każdy wychwalał wniebogłosy jakie to piwo zajebiste i w ogóle. No ale, what does the brodacz say?

Pierwsze co kłuje w oczy to piana, jest brzydka, pęcherze wielkości kraterów pękają i znikają bardzo szybko. Drugie co mnie denerwuje to kolor, ciemny i nie ma takiej fajnej gęstości jak ten w Dyniamicie. A aromat? Ah! Gdybym go czuł to na pewno bym się z wami podzielił wrażeniami. Niestety nie ma go jednak w ogóle. Zero, nic, nada. Ani z butelki ani ze szkła nie wyczułem żadnych składników. Jak woda.

Oj nie jest dobrze. W smaku... jest jakaś goryczka, chyba lekko żywiczna. Jest jednak tak słaba, że nawet dane kobiecie (która każde piwo uważa za gorzkie) nie wymusza grymasu na twarzy. Po czym następuje tekst: "aaale słabe". Jest też bardzo słaba podbudowa słodowa. O dyni czy nawet przyprawach zapomnijcie, chciałem je gdzieś wyczuć ale nie udało mi się. Chyba w tym roku chłopakom nie wyszła ta mumia, oj nie. Najlepiej podsumować ją można słowami znajomego:

Pomarańczowa woda.

www.alebrowar.pl / Gdzie wypijesz?

Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com