Pintowy konkurs dla piwowarów domowych zna już chyba każdy, kto interesuje się chociaż trochę polskim krafcikiem. A już na pewno wszyscy, którzy warzą piwo w domu. Kto by nie chciał, aby jego piwo pojawiło się w Lidlu?
Niedługo rusza druga edycja, a my sprawdzimy sobie dzisiaj ostatnie piwo z pierwszej serii, jakże bliskie moim osobistym upodobaniom craftowym. Stoutową jesieniarą może zostać każdy, a pogoda jak najbardziej temu sprzyja.
Etykieta konkursowa jest prosta, ale nawiązuje do samego konkursu fermentorem na grafice. Piwo ma ciemnobrązowy kolor i widocznie mętne (jak na milk stout przystało). Niestety piana ledwo co się tworzy i szybko pęka.
Aromat tak trochę średnio zwiastuje milk stouta. Na przedzie mamy bowiem zbożową kawusię, czekoladę i moooże trochę laktozy. Mi to pasi bardzo, uwielbiam takie klimaty. Całość utrzymuje się też zaskakująco długo.
Fajne to. Lekkie na swój sposób, ale też nie wodniste. Płatki owsiane zdziałały cuda. Protip: dajcie mu się ogrzać. Takie od razu z lodówki traci naprawdę dużo. Wysycenie średnie do wysokiego momentami. Na pierwszym planie znowu mamy kawę zbożową, taką naprawdę przyjemną i zwiewną. Zaraz po mleczna czekolada, która wywyższa się czasami przypominając, że to przecież ona powinna być głównym bohaterem. Mi akurat nie przeszkadza, że jest na drugim miejscu, ale pewnie się puryści kraftowi przyczepią (możecie ich lamenty olać, ja to zrobiłem). W tle trochę palonych, ale nader wyraźnych słodów. Goryczka średnia, lekko palona. Na finiszu kwaskowata kawa. Proste, ale za to jakie przyjemne piwo.
----------
Styl: Milk Stout
Alk: 4,5% Obj.
Ekstrakt: 14 BLG
IBU: b/d
Skład: słód (pilzneński, monachijski jasny, czekoladowy, karmelowy ciemny, pale chocolate), płatki owsiane; laktoza, chmiel Marynka, drożdże SafAle S-04.
Do spożycia: 27.05.2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz