Śledź mnie na:

CANdencja: świnia na singlach



By  Piwny Brodacz     2.5.21    Tagi:,,,,, 

 


Nigdy nie spodziewałem się, że będę miał w okolicy proper single na rower. Jak widać da się jednak zrobić takowe nawet u nas w lubuskim. Ludziom się zachciało i wykopali spoko trasę niedaleko jeziora pobliskiego. Sam byłem tam raz do pomocy, dlatego nie będę sobie nic przypisywał.


Spoko rzecz do interwałów, których ja nie robię zazwyczaj i potem umieram na górkach. No i do poćwiczenia techniki, głównie zakrętów ostrych w prawo (których ja nie umiem zbytnio) i hopek lekkich. Mapki Wam tym razem nie pokażę, bo całość nie jest skończona jeszcze. W słuchawkach nowe Of Mice And Men - Bloom.




A jak przyjemnie jeździ się odcinki pod górę, oj tak. Aż człowiek czuje żelazo w ustach od sapania. Gdy całość zostanie skończona w 100% (i szanowne Lasy Państwowe nie wytną tam drzew) to będzie naprawdę dobra miejscówka do przyciągnięcia młodzieży do sportu rowerowego.





Piwo, które pomogło mi pobić swój PR dostałem od Kacpra z Piwnej Zwrotnicy. Wpasowało się idealnie w aurę pogodową, jak i brak bidonu. Jakoś zadziwiająco mocno chciało mi się pić po pierwszym przejeździe...



Jeżeli chodzi o aromat, to jakoś nieszczególnie go wyczułem z puszki. Owszem, było buchnięcie cytrusowe przy otwarciu, ale takie sekundowe. Potem cisza, nic, nada. Po pierwszym łyku zapomniałem o tych niedogodnościach, bo na cholerę mi zapaszki skoro pić się chce? W ustach lekkie, rześkie, orzeźwiające. No jakby tego człowiek inaczej nie nazwał... po prostu pijalne i takie nawet chrupkie. Wysycenie średnie, do wysokiego. Smakowo ciekawe połączenie cytrusowych nut z trawiasto-herbacianymi (wszystko od chmieli). W tle się nawet jakiś melon znajdzie. Całość na czystej podstawie lagerowej. Goryczka niska, ale pasuje do "lekkości" piwa. Finisz delikatnie ziemisto-żywiczny. Szczerze? Wolę takie lagery niż większość znanych nam (i przesłodzonych niestety) APA.


Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com