Śledź mnie na:

Chmielobrody 2 Imperial Baltic Porter (Dwóch Braci)



By  Piwny Brodacz     27.5.20    Tagi:,,,, 

Na dobre rzeczy warto czekać, ale co z takimi, które są zagadką? Istnym hazardem wręcz? Można powiedzieć, że craftopijcy to tacy hazardziści, nałogowi w dodatku. Nie żebym ja taki był, o co to to nie. Akurat to piwo dostałem od browaru, jeżeli mnie pamięć nie myli. Wiem jednak, że zabutelkowane było w bardzo wczesnym stadium jak na ten styl.

Sam Majkel (Chmielobrody), który uwarzył je w kooperacji z browarem Dwóch Braci tak stwierdził, jak je degustował z innymi blogierami chyba jakoś pod koniec stycznia. Do mnie trafiła jakiś czas temu, ale postanowiłem dać mu jeszcze trochę czasu, portery to lubią. Czy te 4 miesiące z hakiem starczyły? Sprawdźmy.



Etykieta prezentuje się mega dobrze, aczkolwiek zawsze się denerwuję, gdy nie mogę całości uchwycić na jednym zdjęciu (popatrzcie na napis). Piwo, jak grafika, ciemne i raczej nieprzejrzyste. Piana na max dwa palce szybko redukuje się do moooże jednego i tak pozostaje przez dłuższy czas. Nawet ładnie wygląda, lekko beżowa i zbita. No i chwyta się ścianek jak należy.


Na pierwszym planie mamy bardzo przyjemną czekoladę, Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że gorzką na swój sposób. Może to przez tę delikatną nutę paloną gdzieś w tle. Dalej trochę owoców dopełniających: porzeczka z bliżej nieokreślonymi, czerwonymi braćmi. Naprawdę przyjemnie to pachnie, niby klasycznie, ale rzadko napotykam w polskich porterach akurat taki miks owoców.

Piękny jest to porter, nie zapomnę go nigdy. Naprawdę. Nie spodziewałem się, że coś tak podstawowego będzie mi wchodzić tak dobrze dzisiaj. Przemiłe ciałko, gęste, nisko wysycone. Przy tak chłodnym wieczorze (w maju) nic lepszego nie mogło mi się przytrafić w szkle. Na początku klasycznie czekolada (taka lepsiejsza), może troszeczkę słodsza niż w aromacie, ale nadal z wyczuwalną palonością. Ta jest bardziej kawowa, niż taka "typowo" słodowa. Owoce, nadal czerwone, pozamieniały się trochę miejscami i na czele mamy rasowe wiśnie, delikatnie wspomagane wcześniejszą porzeczką. Gdy się ogrzeje wychodzi też żurawina. O dziwo same wiśnie nie kojarzą mi się z tymi alkoholowymi w czekoladzie (za którymi zbytnio nie przepadam), co na swój sposób jest godne uwagi. Goryczka punktowa, wyczuwalna, moooże delikatnie palona. Na finiszu wchodzi wyższa wytrawność, kakaowo-kawowa, która przepięknie wręcz zamyka całość. W dobie pastry-wszystkiego porter Dwóch Braci jest jak bohater, którego bardzo potrzebujemy, ale na którego zwyczajnie w świecie nie zasługujemy. Matko bosko jak to się fajnie ułożyło przez te 4 miesiące. Dlaczego miałem tylko jedną butelkę?!

----------

Styl: Imperial Baltic Porter
Alk: 9,6% Obj.
Ekstrakt: 24% Wag.
IBU: 3/5
Skład: słód (monachijski, pilzneński, wiedeński, Caraaroma, Carafa II, jęczmienny wędzony bukiem), jęczmień palony, chmiel Columbus, drożdże.
Do spożycia: 2022.01.20

Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com