Śledź mnie na:

Szabrownik (Profesja)



By  Piwny Brodacz     7.12.18    Tagi:,,, 

Zdradzę Wam pewien sekret o blogerach. Gdy zaczyna robić się zimno, a dni są coraz krótsze, dziwne stworzenia blogerskie zaczynają być bardziej natrętne. Wiąże się to z tym, że nudzi im się robienie zdjęć piwa w domu i zabierają swoje degustacje np. do znajomych. Cmokają wtedy nieznośnie w towarzystwie i każą wszystkim czekać na siebie opisując walory trunku w tych swoich notesikach.

Tak właśnie zrobiłem ostatnio będąc u znajomków. Graliśmy w gry planszowe pijąc alkohol (z okazji osiągnięcia przez nie 500 lajków na fejsie). Nie mogłem sobie odpuścić zrobienia fot w nowym środowisku dlatego zabrałem ze sobą Szabrownika, którego wybraliście w weekendowej ankiecie. Specyficzne to piwo muszę przyznać. Graff - czyli szeroko pojęte połączenie piwa z cydrem, nie każdemu przypadnie do gustu.



Etykieta jak zwykle na propsie, z bardzo szczegółowym (i unikatowym) rysunkiem krasnoluda. Jeżeli dobrze kojarzę to każde piwo z Profesji ma takiego. Jakość papieru (jak i sposobu jego naklejenia) poprawiła się od ostatniego razu. Na kapslu mogli zostawić samo logo według mnie. Piwo ma fajny, złocisto-antonówkowy kolor i jest wyraźnie zmętnione. Piana, z początku wysoka, szybko zredukowała się do jednego palca. Pozostała taka już prawie do końca picia, co było nie lada wyczynem. 


Aromat się zbytnio nie zmienił w porównaniu do kranowej wersji z PTP2018. Nadal wyraźnie czuć jabłka, ich skórkę (szczególnie zieloną) i takie bardzo delikatne nuty zbożowe. Są mocne skojarzenia z cydrem. Szczególnie, że pojawia się czasami taka fajna owocowo-alkoholowa nuta, którą ja osobiście wiążę właśnie z cydrem. Można by też rzec, że zdaje się być trochę winne przez to. Przy ogrzaniu wyszły nawet delikatne bretty pod postacią stajni, co mnie bardzo zdziwiło.

W smaku rześkie, średnio wysycone i mega, ale to mega pijalne. Spodziewałem się większego wysycenia, ale zostałem mile zaskoczony. Nic mi przez nos nie wyleciało, że się tak wyrażę. Z początku wydawało się być słodkie, tak jak pierwszy kęs świeżo zerwanego jabłka. Bardzo szybko jednak władzę przejmuje kwaśność owocowa i to taka wysokich lotów. Czuć, że nie został tutaj dodany zwykły sok "z biedry". Skojarzenia z cydrem są jak najbardziej na miejscu, szczególnie, że całość jest wyraźnie cierpka (w dobrym tego słowa znaczeniu) i delikatnie winna. Zbożowe tło komponuje się z tym wszystkim idealnie. Goryczka jest punktowa i chyba za bardzo nie chce wchodzić w drogę tej bombie jabłkowej. Na finiszu taniny zyskują na sile co wymusiło na mnie swoiste cmokanie. Mnie się podoba, jest piwnie, jest cydrowo i orzeźwiająco. Nie jest też słodko, co w dobie Somersby można uważać za duży plus.

----------

Styl: Graff
Alk: 5,7% Obj.
Ekstrakt: 12°
IBU: 1,5/5
Skład: słód (pilzneński, melanoidynowy, dextrynowy, pszeniczny jasny), płatki owsiane, sok z jabłek (Idared, Pepina Ribstona, Golden Delicious, Szara Reneta), chmiel (Puławski, Oktawia, drożdże (San Diego Super, Brettanomyces Bruxellensis Trois)
Do spożycia: 30.04.2019

Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

1 komentarz:

  1. 54 years old Engineer I Wallie Worthy, hailing from Thorold enjoys watching movies like "Whisperers, The" and Vacation. Took a trip to Major Town Houses of the Architect Victor Horta (Brussels) and drives a Ferrari 340 MM Spider. opis

    OdpowiedzUsuń


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com