Śledź mnie na:

P IPA (Tenczynek)



By  Piwny Brodacz     29.6.18    Tagi:,,,, 

Ahh Browar Tenczynek. Chyba jedyny ze spółki BRJ, którego nie gościliśmy jeszcze na blogu. Trochę smuteczek, bo w starej formie już nie będziemy mieli okazji. Dlaczego? Ano dlatego, że Pan Jakubiak postanowił sprzedać go Panu Palikotowi. Taka deweloperka craftowa: wykup - wyremontuj - sprzedaj.

W sumie nic złego w tym nie widzę , szczególnie jeśli nowi właściciele mają trochę bardziej craftowe podejście do piwa. Tenczynek chce właśnie za takiego uchodzić i dlatego oprócz piw zwyczajnych wypuścił też serię "P", czyli taką właśnie rzemieślniczą bardziej. Dziś sprawdzimy sobie klasyka, czyli IPA.


Etykiety miały być proste, ale jakoś ta akurat prostota do mnie nie przemawia. Szczególnie na takim papierze i w takim kształcie. Duży plus za odpowiednie kolorystycznie kapsle (tutaj czerwony) i za pełny skład. W dzisiejszych czasach nawet topowi rzemieślnicy o tym zapominają. Kolor piwa przypomina dość mocną AIPA, taki średnio zmętniony karmel, czy też bursztyn. Piana na dwa palce. Niestety szybko zanikająca, ale za to z ładnym lacingiem i bardzo trwałym kożuchem.


No, niczego innego bym się nie spodziewał po tym piwie. Są tropiki, głównie miks nieokreślony z czasami wychodzącym mango. Do tego czerwone owoce i  dość wyraźny aromat słodowy podobny do skórki od chleba. W tle, bardzo daleko, lekki karmel. Starych wyjadaczy to zapewne nie zachwyci, ale jakby porównać je do IPA z koncernów... panie, bierz pan skrzynkę.

Ciałko niczego sobie, czuć je, ale spokojnie da się wypić parę butelek. Wysycenie na średnim poziomie. Jak tak się chwilę zastanowić to mogłoby być odrobinę wyższe. W smaku władzę przejmują czerwone owoce. Długo nad nimi rozmyślałem i najbardziej mi one przypominają żurawinę. Tropiki też mocne, ale momentami czuć po prostu lekką przewagę tych pierwszych. Podstawą jest wyraźna słodowość (znowu ta skórka od chleba), a karmel zanika kompletnie. Co jest dość pozytywnym zaskoczeniem w mojej opinii. Goryczka wyraźna, ale bez przesadyzmów. Czuć takie żywiczno-grapefruitowe zacięcie. Finisz trochę pustawy, głównie żywiczny. Podsumowując... no IPA, uwarzono tego tyle, że ciężko się jest nad tym stylem zachwycać. Ta z Tenczynka jest poprawna, orzeźwiająca jak na ten ekstrakt i pasuje idealnie do grilla. Czego chcieć więcej? W sumie... to taka nawet Red IPA chyba bardziej, co nie?

----------

Styl: India Pale Ale
Alk: 6% Obj.
Ekstrakt: 15% Wag.
IBU: 50
Skład: słód (pale ale, crystal maple, mela beech, aroma malt), chmiel (Magnum, Cascade, Mosaic, Citra, Amarillo), drożdże.
Do spożycia: 13.09.2018

Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

1 komentarz:


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com