Śledź mnie na:

Nie Fisiuj! (Piwoteka)



By  Piwny Brodacz     25.1.22    Tagi:,,,, 

 


Marek z Piwoteki zabije mnie, ale postanowiłem sprawdzić pewną rzecz używając ciemnej IPA wprost z Łodzi. No, bo od samego początku chmielowego w Polsce dużo się mówi o świeżości piwa craftowego itp. Najbardziej przy IPAch właśnie, w końcu chmiel jako przyprawa traci walory z czasem.


Akurat robiłem zamówienie na ponownie otwartej stronie/sklepie Piwoteki (koźlaki same, chętkę miałem) to wrzuciłem do koszyka ich black IPA. Jakoś ostatnio nie chodzą za mną te zwykłe, "złociste" (he he). W swoją drogą dajecie warię, że ostatnim przedstawicielem stylu na blogu było Profanum z Peruna? Bosz kiedy to było...



Nowa etykieta nie wszystkim przypadła do gustu. Mi się podoba, ALE... te stare były jednak lepsze. Miały swój styl i jakoś tak bardziej przypominały mi Łódź, a już na pewno tą starą. Może browar chciał wejść w nową erę wizerunkową wraz z miastem? Piwo jest czarne z rubinowymi refleksami. Jakoś tam mętne się też wydaje, ale leżało na boku w lodówce akurat. Piana wysoka, zbita, ze średnim żywotem.



W takich chwilach zawsze tracę pewność co do swoich zmysłów... Dlaczego? Bo mam problem z wyczuciem czegokolwiek nosem w tym piwie. Są jakieś ciemne nuty (czekolada głównie) od palonych słodów bodajże i dosłownie muśnięcie żywicy, no ale wiecie... Skąpo jak na IPA. Dlatego punkt dla tych, co gardzą "starymi", mocno nachmielonymi piwami.


W ustach jest już inaczej. Gładko i przyjemnie na języku. Z przyjemnym, ale niezapychającym ciałkiem jak na podwójne IPA przystało. Wysycenie mogłoby być jednak odrobinę wyższe. Smakowo powraca palona podstawa słodowa, ale już nie jest przytłaczająca. Żywica wraz z cytrusami dają radę, aczkolwiek mam nieodparte wrażenie, że nie jest to ich pełna moc. Goryczka stanowczo za niska, to ona dostała najbardziej po dupie najwidoczniej. Finisz ciekawy za to. Gorzka czekolada z dużą ilością zestu cytrynowo-limonkowego. Ciekawi mnie, czy w świeżynce było to tak wyraźnie czuć. Alkohol daje tylko po głowie, w ustach w ogóle go nie czuć. Niemniej jednak widać po tej IPA, że lepiej jest je pić świeże (co potwierdzają oceny ludzi przy okazji premiery). Marku nie bij.


----------


Styl: Double Black IPA

Alk: 8,5% Obj.

Ekstrakt: 18% Wag.

IBU: b/d

Skład: słód (jęczmienny, pszeniczny), cukier, płatki ryżowe, chmiel (Citra, Cashmere, Comet, Chinook, Mosaic, Simcoe, Tomahawk, Sinamar), drożdże US-05.

Do spożycia: 10.03.2022


Facebook Browaru

Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com