Śledź mnie na:

Szum Puszczy a grypa i inne przypadki



By  Piwny Brodacz     2.6.14    Tagi:,,, 

Przez ostatni tydzień męczy mnie grypa z gorączką. Nie mogę tego cholerstwa wyleczyć bo do pracy trzeba było iść a specyfiki bez recepty można o kant du... no. Z pomocą przyszedł internet, a bardziej jeden z facebookowiczów, który podzielił się ze mną przepisem na porterówkę. Przyznam się, że nigdy w życiu nie robiłem nalewek/wódek czy innych likierów. Co mi szkodzi?

Skład:
- porter 500ml (w tym przypadku z Lwówka)
- 200ml spirytusu (20zł w Tesco, sic!)
- 4 do 5 łyżek miodu naturalnego (broń boże badziewia sklepowe)
- duża laska cynamonu
- 6 do 7 całych goździków (dla mnie było w sam raz ale każdy może sobie dostosować ilość do potrzeb korzennych)
- świeżo wyciśnięty sok z 2/3 cytryny




Co robimy? Podgrzewamy porter w rondelku ale broń boże nie zagotowujemy. Dodajemy miód i mieszamy powoli aż się roztopi. Odstawiamy do ostygnięcia i dodajemy spirytus, sok z cytryny i przyprawy. Wszystko do butelki i chop do piwnicy niech poleży coś ponad dzień. Lekarstwo gotowe, co prawda jest trochę słodkie ale też fajnie przyprawione i mocno ogrzewające. Alkohol przyjemny, w aromacie go nie czuć w ogóle. Jest za to przyjemna słodycz mieszająca się z przyprawami. Za przepis i pomysł dziękuję Łukaszowi, "Szum Puszczy" z Internatu TL Białowieża daję radę. Ja zacznę sobie eksperymentować ze składnikami ale na trochę bardziej dostępnych piwach i z mniejszą ilością miodu. Może dodam jakiegoś stouta też? 


Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

2 komentarze:

  1. No i dzieki takim jak ty co roku grypa zbiera swoje zniwo, sam znam pare przypadkow ludzi ktorzy nie mieli czasu isc do lekarza i taraz tego czasu maja w nadmiarze 6 stop pod ziemia. Sam niestety nie bylem duzo madrzejszy, na szczescie dla mnie skonczylo sie tylko na szpitalu. A poza tym porterowka zacna sprawa

    OdpowiedzUsuń
  2. o lwówek porter nie piłem nie nie piłem jeszcze xd

    OdpowiedzUsuń


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com