Śledź mnie na:

Velen (Černá Hora)



By  Piwny Brodacz     10.12.13    Tagi:,,, 

Pierwszym piwem z tego czeskiego browaru jakie próbowałem była Borůvka, którą piłem na Wrocławskim Festiwalu Piwa. Jakoś mocno mi nie zapadła w pamięci ale widząc pszenice postanowiłem dać im kolejną szanse.

Zacznijmy może od walki, która nie zawsze kończy się zwycięstwem. Ciężko było spienić to piwo. Próbowałem, lejąc jak szaleniec i podnosząc butelkę coraz wyżej. Ta mizerna, jak na pszenice, piana którą widzicie na zdjęciu to wszystko co udało mi się uzyskać. Jedynym pocieszeniem był kożuszek, który jako tako utrzymywał się do końca picia. Kolor trochę ciemniejszy niż w pierwszym lepszym pszenicznym. Aromat też nie zachwycał, był słaby. Niby banany ale jakieś takie dziwne... Dopiero po chwili zorientowałem się, że to... chmiel.

Bardzo dziwne.

Biorę łyk i czuję... słabość. Piwo jest dość wodniste. Niestety słabo jest też z orzeźwieniem, które mogłoby ratować Velenke. Wyczuwalny banan ale taki gorzki. Coś jak ta skórka co się czasami trafia w środku. Może to ten chmiel tak zadziałał? Niskie wysycenie, tym bardziej dziwi ogólna wodnistość. O goździkach czy innych przyprawach zapomnijcie. Nieprzyjemny posmak bananowy zostaje dość długo w ustach. Zostawiam, niech się trochę ogrzeje. 

I co? Nicość! Nie powiem, piłem gorsze. Jednak na pewno już z własnej inicjatywy nie wrócę do Velenki.

Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com